top of page

"Niepełnosprawni ludzie, którzy zazwyczaj mają w sobie więcej empatii, zrozumienia i radości"?

Zaktualizowano: 2 paź 2023

"Niepełnosprawni, ludzie, którzy zwykle mają w sobie więcej empatii, zrozumienia i radości niż nie jeden z nas. I z pewnością ostatni, którzy życzyliby komuś źle." - na te słowa wczoraj natknęłam się przypadkiem.


Są to "mądrości" ze strony demotywatory.pl ale czasami mam nieodparte wrażenie, że pełnosprawni właśnie "TAK" chcą nas postrzegać i większość właśnie to robi. Na marginesie chciałabym tylko dodać, że ten post zobaczyłam na stronie dziewczyny, która również jest na wózku i z dumą udostępniła taką o to "gloryfikację” niepełnosprawnych strzelając sobie tym samym w kolano. Nie wiem od czego mam zacząć tak żebyście dobrze zrozumieli to co chce przekazać. Każdy oczywiście będzie miał za pewne na ten temat inną opinię. Chętnie się z nią zapoznam. Zanim jednak dodasz komentarz proszę przeczytaj to co mam do powiedzenia. Dziękuję.

Jestem niepełnosprawna fizycznie. Tylko fizycznie wiec teoretycznie mój mózg powinien być taki sam jak zdrowego człowieka tak? W sensie taki sam mam na myśli oczywiście intelekt, brak opóźnienia umysłowego czy takie same cechy poznawcze, indentyfikujące homo sapiens.


Odpowiedz mi proszę na kilka pytań, ok?

  • Denerwujesz się czasem?

  • Jesteś teraz lub byłaś/eś kogoś zła/zły?

  • Klniesz czasami jak szewc?

  • Jesteś wierząca/y ale niepraktykująca/y lub co gorsza ateistą?

  • Zdradziłaś/eś lub myślałaś/eś o tym chociaż raz w życiu?

  • Wdałaś/eś się w sprzeczkę lub to Ty byłaś/eś prowokatorem?

  • Chociaż raz w życiu miałaś/eś dość ludzi i tego całego świata?

  • No i wreszcie ostatnie pytanie, czy chociaż raz w życiu życzyłaś/eś komuś niepowodzenia?


Jestem pewna, że na większość, jak nie na wszystkie pytania odpowiedź brzmi: TAK. Oczywiście… co do ostatniego możemy polemizować, mam nadzieję, że takich osób nie jest za dużo.

No właśnie… Mamy świadomość tego, że wśród ludzi (pełnosprawnych) są dobrzy i źli (posiłkujemy się akurat teraz takim przykładem ale ktoś kto w złości życzył komuś źle nie musi być od razu złym człowiekiem). To dlaczego do jasnej Anielki nie dopuszczamy myśli, że niepełnosprawny może być również "mendą społeczną"? Sorry, musiałam.

My też jesteśmy ludźmi, też mamy ból głowy, wkurza nas pogoda czy po prostu drugi człowiek, nawet czasami bez powodu! Niepełnosprawny to nie się oaza spokoju...


Tak na marginesie czy ktoś mi może odpowiedzieć na pytanie trochę w drugą stronę? Dlaczego jeśli pełnosprawna osoba walczy i dąży do celu jest godną podziwu i ambitną osobą, a kiedy niepełnosprawny robi to samo słyszy - "na wózku to myśli, że mu się wszystko należy", "matko jacy oni są roszczeniowi", "ciągle mają wszędzie problem". Tak sobie teraz myślę, że np wiele razy w urzędach wdawałam się w ostrą wymianę zdań z "panią od picia kawy", bo nie miała czasu mi pomóc lub najzwyczajniej w świecie nie miała do tego odpowiednich kompetencji. I co teraz? Co sobie o mnie myśleli inni, zdrowi którzy stali obok mnie? Pewnie to co właśnie 99% społeczeństwa… Jestem roszczeniowa, chamska i myślę, że mi się wszystko należy, bo chora. Żeby było śmieszniej mam taką jedną koleżankę (pełnosprawną), która zawsze ustawia w urzędach te wszystkie panie do pionu i co? Słyszy za plecami "dobrze jej pani nagadała!"). No cóż ja tego nigdy nie usłyszałam i raczej nie usłyszę.


Do wczoraj sądziłam, że to sami zdrowi ludzie wymyślili sobie taki wizerunek niepełnosprawnych. Choć w sumie nie wiem po co? Po to aby się lepiej na nas patrzyło? Żeby czuć większą litość? Bo przecież uczuciem, że komuś współczujemy troszkę się dowartościowujemy, prawda? Widząc jednak taki post na stronie niepełnosprawnej kobiety zamarłam. Oczywiście w komentarzach prawie wszyscy niepełnosprawni podzielali moje zdanie. Chociaż dobre to, że nie udzieliła im się fantazja i bajkopisarstwo.

Naprawdę, apeluję do wszystkich osób z niepełnosprawnością, nie róbmy sami sobie pod górę. Potem się nagle dziwimy kiedy jesteśmy dla pełnosprawnych wredni, roszczeniowi czy niewdzięczni tylko dlatego, że czasami ujawniamy małolubiane przez wszystkich zachowania typowe dla homo sapiens. Homo sapiens ale tylko dla zdrowych, a nie z niepełnosprawnościami! Jeśli oni mają w głowie taki wyidealizowany obraz na nasz temat, a tu nagle spotykają np mnie … to współczuję i przepraszam, że rozczarowałam.

Ja nikogo nie udaję, nie jestem męczennicą ani Matką Teresą z Kalkuty. Jestem 33 -letnią kobietą, która również ma swoje fochy i nie zamierzam tego ukrywać tylko po to żeby dalej idealizować obraz inwalidki.

Nie wiedziałam jakie zdjęcie wybrać, a że potrzeba matką wynalazków to macie.



© Senaliah  Dochód ze strony oraz wszystkich social mediów przeznaczam na rehabilitacje oraz pozostałe koszta wynikające z tytułu niepełnosprawności.

bottom of page